Od pierwszego września w polskich szkołach weszła nowa ustawa dotycząca zakazu sprzedawania śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych. Dlaczego tak się stało? Ponieważ jest coraz więcej otyłych dzieci i nastolatków. Większość osób jest za projektem, ale również przeciwko. Nastolatkowie buntują się, ponieważ nie uważają zdrowego odżywiania. Wolą zapychać swoje żołądki pustymi kaloriami, żywnością, która nie ma żadnej wartości odżywczej. Z opinii wynika, że ludzie wolą kupować gotowe jedzenie, bo nie tracą czasu na przygotowanie zdrowych i pożywnych posiłków. Rodzice wolą dać dla swojego dziecka kieszonkowe, aby kupiło napój i drożdżówkę w sklepiku. Czy to jest lenistwo rodziców, czy po prostu zbycie dziecka i nie dbanie o jego zdrowie? Wystarczy kilkanaście minut wcześnie rano wstać, aby przygotować kanapki z ciemnego pieczywa z dodatkiem chudej wędliny, warzywa i sera żółtego, który jest potrzebny dla rosnących i dojrzewających dzieci, który wspomaga w budowaniu kości, ponieważ w swoim składzie ma wapń. Dodatkowo jako przekąskę w szkole można dorzucić jabłko lub banana.
Drugą kwestią jest zwolnienie z wychowania fizycznego. Również od pierwszego września wprowadzoną ustawę dotyczącą zwolnieniom z wfu. Od tego dnia w szkołach przestają obowiązywać całoroczne zwolnienia. Pozostały tylko na wybrane ćwiczenia gimnastyczne, bo wiadomo nie każdy człowiek wszystkiego nie potrafi wykonać lub jego zdrowie nie pozwala. W części pierwszej odwołałam się do odżywiania, ale również wysiłek fizyczny wychodzi w parę z odżywianiem. Wystarczy 30 minut dziennie minimum 3 razy w tygodniu, aby zachować optymalną kondycję i powstrzymanie się od otyłości.
Poniżej przedstawiam propozycję posiłków do szkoły lub pracy na drugie śniadanie:
Czy ruch fizyczny i zdrowe odżywianie jest takie trudne i przez niektórych sądzonych za drogie? Oczywiście, że nie!