Składniki:
2 porcje
- 4 parówki sojowe chili
- 4 kwadraty ciasta francuskiego
- 4 łyżeczki musztardy sarepskiej
- mleko
Sposób przygotowania:
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. W ciasta francuskiego wycinamy nożem kwadraty o mniejszej szerokości niż parówki. Następnie smarujemy je po 1 łyżeczce musztardy, kładziemy parówki i zawijamy w rulon. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Smarujemy wierzch mlekiem, aby danie było rumiane. Pieczemy przez 20 minut w 200 stopniach.
Smacznego!
Dobry post Wesołych Świąt i SZczesliwego nowego roku
OdpowiedzUsuń- http://laninatosia.blogspot.co.uk/
Parówki sojowe, ciekawie :) A dzięki małym grzeszkom łatwiej nam nie popełniać tych dużych :))
OdpowiedzUsuńpychotka ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawe danie. Wesołych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za parówkami sojowymi, bo są da mnie za słone, ale tych z chilli jeszcze nie jadłam... Dziękuję za życzenia i Tobie też życzę Wesołych Świąt ;)
OdpowiedzUsuńTe sojowe parówki z chilli są zdecydowanie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńRadosnych, spokojnych, rodzinnych i przepysznych Świąt Bożego Narodzenia! ;) :*
Parówki we francuskim cieście są genialne ^^
OdpowiedzUsuńsmakowita przekąska :)
OdpowiedzUsuńparowki sojowe zawsze omijalam szerokim lukiem (samo slowo parowki mnie odrzuca) ale jak tak patrze, to w sumie bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuń